Spaghetti z rukolą i kozim serem
Pamiętacie stary dobry makaron z serem? Zwykłe kluski z dodatkiem twarogu, czasami okraszone podsmażoną cebulką i boczkiem? Bardzo proste i smaczne danie, ale chyba trochę zbyt banalne, jak na dzisiejsze czasy. Skoro w sklepach jest tyle ciekawych produktów w rozsądnych cenach, to aż się prosi, aby poeksperymentować w kuchni.
Obiecałam sobie, że w roku 2016 skupię się na przepisach, w których będę łączyła ze sobą różne smaki oraz intrygujące i pozornie niepasujące do siebie produkty. Mają to być jednocześnie dania łatwe i proste, ze składników dostępnych w większości sklepów. Dlatego gdy postawiono przede mną zadania przetestowania serów kozich Merci Chef! , to miałam przez chwilę dylemat. Nie mogłam się zdecydować na żaden przepis.
Wtedy wpadłam na pomysł, że mogę przecież unowocześnić klasyczne danie, ale nadać mu nowoczesnego charakteru. Stąd pomysł na spaghetti z rukolą i kozim serem.
Składniki – porcja dla 3 osób:
- 400 g makaronu spaghetti
- 100 g świeżych liści rukoli
- 130 g suszonych pomidorów w oliwie
- 110 g ser kozi z pieprzem Merci Chef!
- szczypta soli
Zobacz jak łatwo zrobić spaghetti z rukolą:
- Makaron ugotuj al’dente. Rukolę opłucz, osusz w wirówce do sałaty.
- Do kielicha blendera włóż rukolę (zostaw kilka listków do dekoracji) i 3/4 suszonych pomidorów.
- Przed miksowaniem posól oraz wlej 3-4 łyżki oliwy (ta z pomidorów). Miksuj, aż powstanie zwarta pasta. W razie potrzeby możesz dodać 2 łyżki letniej wody.
- Ugotowany makaron odcedź, ale nie przelewaj wodą. Dzięki temu pasta z rukoli lepiej się przyklei.
- Do makaronu dodaj zmiksowaną rukolę i wymieszaj.
- Wyłóż na talerze, dodaj po 2 pokrojone suszone pomidory i kilka listków rukoli.
- Całość potrawy należy jeszcze okrasić kawałkami sera koziego Merci Chef! z pieprzem.
Pasty wychodzi sporo, można ją spokojnie przechowywać do dwóch dni w lodówce.
To spaghetti zachwyciło mnie do tego stopnia, że z czystym sumieniem podałabym je gościom. Jest naprawdę łatwe w wykonaniu i niedrogie. Jestem pewna, że skusiłabym się na nie w ładnej restauracji, ale wtedy musiałoby swoje kosztować.
Uwielbiam suszone pomidory dodawać do polędwiczki mniami