Babeczki choineczki czyli wspólne dekorowanie
Przed nami święta Bożego Narodzenia. Pewnie wiele z Was zastanawia się co przygotować na świąteczny stół. U Nas na pewno nie zabraknie tych klasycznych wypieków jak makowiec, sernik i pierniczki. Plany na wypieki są, ale jeszcze nie wiem kto nas odwiedzi w święta, więc ostatecznie nic nie jest zatwierdzone. Biały śnieg za oknem powoli tworzy grudniowy klimat świąt i trzeba zacząć już planować.
My ostatnio mieliśmy mały przedsmak tych przygotowań, bo uczestniczyliśmy w bardzo świątecznych warsztatach z Kasią i Dr.Oetker. Ubrana choinka, piękne dekoracje i wspólne pieczenie, a potem dekorowanie i degustacja szybko przeniosły Nas w klimat świąt Bożego Narodzenia. Byliśmy jedynym małżeństwem, ale bawiliśmy się świetnie. Taka „praca” we dwoje, nie jest tylko obowiązkiem, ale przyjemnością, a na końcu jest nagroda w postaci pięknych i smacznych wypieków, które można komuś podarować w prezencie albo wspólnie zjeść. Najwięcej radości przy tworzeniu lukrowych wzorów mają dzieci, ale jest to też czas, który można spędzić we dwoje. Jeśli chcecie zobaczyć jak się bawiliśmy, koniecznie obejrzyjcie film z warsztatów.
Naszym zadaniem było upieczenie babeczek Dr.Oetker i wykonanie na nich świątecznej dekoracji. Do dyspozycji mieliśmy całą gamę produktów do zdobienie ciast Dr.Oetker, więc było z czego wybierać. Mieliśmy przy tym sporo zabawy, a ja ponownie przekonałam się jaki z Jacka dobry cukiernik z pomysłami :)
Babeczki choineczki:
- opakowanie babeczek cytrynowych Dr.Oetker
- 12 kostek białej czekolady
- 2 jajka
- 50 g kostki do pieczenia Kasia
- 100 ml wody
- krem do tortów o smaku śmietankowym Dr.Oetker + mleko
- zielony barwnik spożywczy Dr.Oetker
- ozdoby do dekoracji Dr.Oetker: czekoladowe gwiazdki, złote i srebrne perełki
Babeczki niemal w całości upiekł Jacek. Wystarczyło stopić tłuszcz, dodać do mieszanki do wypieku razem z jajkami i wodą. Do tego trzepaczka w ruch i po chwili ciasto było jednolite. Do opakowania dołączono 12 papierowych, ale sztywnych foremek do wypełnienia ciastem. Muszę przyznać, że te papilotki są rewelacyjne. Nie potrzebowaliśmy dodatkowej blaszki do babeczek, bo foremki pod ciężarem ciasta nie rozkładają się brzydko, tylko trzymają formę do końca! Każdą foremkę Jacek wypełnił w połowie, ja wkładałam po kostce białej czekolady, która została na końcu przykryta ciastem. Po 15 minutach pieczenia w 180º C wyjęliśmy nasze ciasteczka i ostudziliśmy. W tym czasie przygotowaliśmy krem. Pierwszy raz mieliśmy okazję popracować z Kitchen Aid’em, który wciąż jest obiektem pożądań w mojej kuchni. Robot błyskawicznie wymieszał krem w proszku z mlekiem na mega puszystą masę. Na końcu dodaliśmy zielony barwnik.
Gdy babeczki ostygły, można było napełniać kremem rękaw cukierniczy. Pierwszy oczywiście do tutkę złapał Jacek i zaczął wyciskać piękne choinki. Śmiem przyznać, że były ładniejsze od moich :O Teraz przynajmniej wiem, kto na święta ozdabia ciasta! Przy pomocy perłowych kulek i czekoladowych gwiazdek, ozdobiliśmy każdą z choinek imitując małe błyszczące bombki i słodki czubek.
Babeczki wyszły nie za słodkie, ale bardzo puszyste, a czekolada w środku niczym wisienka na torcie.
Jeśli poszukujecie słodkich inspiracji (nie tylko na święta) warto zajrzeć na stronę kostki do pieczenia Kasia – Moje Ciasto. Ja jeszcze nie zamknęłam ostatecznej listy ciast na święta i Nowy Rok, ale od dawna chciałam zrobić „popękane” ciastka czyli Czekoladowe Crinckles. Dodatkowo od 1 grudnia na stronie www.mojeciasto.pl znaleźć będzie można artykuł o świątecznym pieczeniu wraz z relacją i przepisami z warsztatów.
Wkrótce przygotuję i pokaże na blogu jak zorganizować się przed świętami czyli mój harmonogram obowiązków i przyjemności :)
Zdjęcia wykorzystane we wpisie aut. Michał Niwicz