Magicznie kruche ciasteczka JLo
W teledysku Jennifer Lopez została poczęstowana magicznym ciastkiem przez kobietę imieniem Lisa. Tajemnicze ciastko miało sprawić, że miłość powróci, ale trzeba ugryźć tylko mały kawałek, bo ciastko jest „silniejsze niż myślisz”. Nasz bohaterka skosztowała tej słodyczy i wtedy ciastko pękło, więc w efekcie zjadła więcej niż powinna. Następnego dnia zapanował totalny chaos. Wszyscy mężczyźni oszaleli! Jak się skończyła ta miłosna przygoda? Musicie sami zobaczyć, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście: „Jennifer Lopez – Papi”.
Ale wróćmy do ciastek. Ciastko JLo było tak kruche, że pękło. Moje ciasteczka może same nie pękają, ale są tak samo delikatne i kruchutkie no i rosną jak szalone. Zatem pieczcie i jedźcie, a „…your love will come back”.
Składniki:
- 300 g mąki
- 100 g cukru
- 100 g masła
- 2 jajka
- 10 g amoniaku
- 1 op. cukru waniliowego Winiary
Mąkę przesiać z amoniakiem. Masło utrzeć dodając po łyżce cukru i jajku. Dodać mąkę z amoniakiem i wyrobić jednolitą masę. Na końcu dodać cukier waniliowy. Ciasto włożyć do miski, przykryć i pozostawić do następnego dnia (mniej więcej 18h). Nie wiem jak wyszłoby przy krótszym leżakowaniu, czy byłyby tak kruche? Warto zostawić do dnia następnego. Moje ciasteczka były tego warte.
Ciasto rozwałkować. Pamiętajcie, że ciasteczka urosną przynajmniej o połowę.
Przy pomocy foremek wykrawać różne wzory. Ciastka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika i piec, aż się lekko zarumienią. Ciastka kruche należy piec w wysokiej temperaturze – 190-200° C.
Po upieczeniu ważne jest aby ciastka ostygły. Część moich serduszek odcisnęłam w cukrze.
Ciasteczka są kruche, pachnące wanilią i takie pyszne! Idealne do kawy czy herbaty.
Lubicie takie ciasteczka? Czy wolicie ciacha z kremem, owocami i czekoladą?
Idealne ciasteczka do herbatki lub kawy. Chętnie skorzystam z przepisu, bo wyglądają bardzo apetycznie :)
http://latweprzepisy.wordpress.com
Ja robię ciastka cytrynowe i pierniczki – pod presją synka. ;-)
Robienie ciastek może być fajną zabawą z dzieckiem. Mi czasem pomaga Jacek, ale częściej jednak je tylko je.
„Amoniaczki” to wspomnienie dzieciństwa :)
Szkoda tylko, że trzeba potem kuchnię wietrzyć ;)
Oj trzeba. Jak patrzyłam jak rosną, to zaczęłam trochę łzawić (za sprawą wentylacji piekarnika), a po wszystkim otworzyłam okno i to pomimo mrozu. Co by nie było, efekt wart zachodu :)
Ja uwielbiam takie ciasteczka, szczególnie z herbatą ale niestety moja druga połowa woli ciastka „nadziane” czyli najlepiej marmolada w roli głównej i w rezultacie takie kruche robię rzadko albo z małej porcji tylko dla siebie :)
To ja mam dobrze, bo Jacek lubi chyba każde ciastko. Takie bez niczego rzadko robię, ale wszyscy je lubimy.
Szczęściara…. ;)
ale są też złe tego strony. Jacek się odchudza i męczy mnie, bo pyta o wszystko „ile ma kalorii?”.
To tak jak ja! ;-)