Ciasto szefowej
Ciasto szefowej – pyszne i lekkie niczym chmurka. Pierwszy i ostatni raz to ciasto przygotowałam kilka lat temu nie zapisując nawet receptury. Dzisiejszy przepis zaczerpnęłam z bloga Kulinarne Spotkania, gdzie ciasto to nosi nazwę „Ciasto szefa”. Ja pozostałam przy kobiecej wersji nazwy – Ciasto szefowej. Skład ciasto jest bardzo podobny do 3 Bita, który niedawno prezentowałam na blogu. Proporcji składników podanych w przepisie nie zmieniałam, chociaż autorka sugeruje formę 25×30 cm, to ja zrobiłam moje ciasto w blaszce 37×23 cm.
Biszkopt
- 3 jajka
- 150 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- ok. 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa budyniowa
- 2 budynie śmietankowe
- 1/4 szkl. cukru
- 2 szkl. mleka
- 1 kostka miękkiego masła
W mleku rozpuścić cukier i ugotować na nim 2 torebki budyniu.Budyń ostudzić. Miękkie masło przełożyć do miski, zmiksować na puszystą masę i cały czas miksując po łyżce dodawać budyń. Masa powinna być lekka i jednolita.
Masa śmietanowa
- 500 ml śmietany kremówki
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka żelatyny
- 2 op. herbatników po
- 1 puszka masy kajmakowej
- kakao
Blachę wykładamy folią spożywczą. Ciasto przekładamy w następującej kolejności:
– biszkopt
– masa budyniowa
– herbatniki
– masa kajmakowa
– herbatniki
– masa śmietanowa
Tak przełożone ciasto wkładamy do lodówki. Po schłodzeniu posypujemy kakaem.
Ja piec nie bardzo umiem, ale dzielimy się z mamą robotą przy pieczeniu na pół. Więc u mnie będą: sernik, makowiec, piernik, cappucino oraz mój wymysł biszkopt z masą czekoladową a na wierzch polewa z czekolady w której to polewie będą się pysznić rodzynki wcześniej moczone w alkoholu :) do tego oczywiście kilka rodzajów ciasteczek, szyszki no i nie może zabrknąć wafla :)
Paula mam pytanie dotyczące Twoje biszkoptu – zawsze ubijasz całe jaja? Bo mnie mama nauczyła ostatnio że najpierw białka ubić z cukrem na sztywno a potem dodawać po 1 żółtku – ciasto wychodzi duże i puchate :)
Odkąd mam robota, który ma mieszadło o ruchu planetarnym ubijam całe. Po prostu wrzucam je i czekam :)
Myślę, że metoda twojej mamy też jest dobra. Tak na prawdę, każda jest dobra, jeśli ciasto ładnie rośnie.
mnie też mama nauczyła że najpierw białka z cukrem a póżniej dopiero żółtka :)
Mniam,mniam :)
U mnie to ciasto nazywa się -Balowe”. Wierzch lepiej posypać czekoladą-pycha.
Ja bym tyle kakao nie sypała,jeśli tak to nie aż tyle.
Przykład: spróbujcie zjeść łyżkę kakao podusicie się :)
Autorka bloga z którego zaczerpnęłam przepis napisała, że kakao (wiadomo, że gorzkie) przełamuje słodycz ciasta. I trudno mi się nie zgodzić.Kakao nie jest tak dużo jak się wydaje – jest świeżo posypane, a ciasto jedzone łyżeczka, nie da skutku jedzenia cynamonu:)
Czekoladę często trę na wierzch ciasta, ale ostatnio był 3 Bit w tej wersji. U nas kakao się sprawdziło:)
Autorka bloga z którego zaczerpnęłam przepis napisała, że kakao (wiadomo, że gorzkie) przełamuje słodycz ciasta. I trudno mi się nie zgodzić.Kakao nie jest tak dużo jak się wydaje – jest świeżo posypane, a ciasto jedzone łyżeczka, nie da skutku jedzenia cynamonu:)
Czekoladę często trę na wierzch ciasta, ale ostatnio był 3 Bit w tej wersji. U nas kakao się sprawdziło:)
U mnie to ciasto nazywa się -Balowe”. Wierzch lepiej posypać czekoladą-pycha.
Ja bym tyle kakao nie sypała,jeśli tak to nie aż tyle.
Przykład: spróbujcie zjeść łyżkę kakao podusicie się :)
pyszności:) mniam mniam:) jaka fajna nazwa:)
Wygląda idealnie :) na pewno pyszne :)
Oj tak było dobre. Było…
Wygląda idealnie :) na pewno pyszne :)
prezentuje się wspaniale: )
Dziękuję:)
Smakuje tak samo jak wygląda:)
Potwierdzam. Wczoraj byli u nas znajomi i wszystko zjedli. Nic dla mnie nie zostalo :(