Zapiekanka makaronowa z serem i pod beszamelem
Już od jakiegoś czasu chodziła za mną zapiekanka makaronowa. Ponieważ miałam zachomikowany włoski makaron, to postanowiłam, że go wykorzystam. Tym bardziej, że makaron, który wykorzystałam w prezentowanej zapiekance już od dłuższego czasu oczekiwał na swoją kolej. Kupiłam go kilka tygodni temu i szczerze przyznaję, że nie miałam pomysłu jak go ciekawie przyrządzić. W końcu i na niego przyszedł czas.
Jak bardzo lubię makarony, tak lubię też zapiekanki z nich, mimo że nie zawsze wychodzą mi tak jak bym tego oczekiwała. Tym razem użyłam dużych rurek, które nadziałam farszem mięsno-warzywnym. Było to totalne szaleństwo, bo rurki były o połowę mniejsze od Cannelloni. Na szczęście z pomocą przyszedł mi mąż, a dwie dodatkowe ręce sprawiły, że naczynie od razu zapełniło się nadzianymi rurkami.
Farsz przygotowałam z mięsa mielonego, papryki i sosu pomidorowego. Całość pokryłam sosem beszamelowym z… torebki Winiary. Beszamel niby prosty sos, ale kiedyś mi nie wyszedł, mimo że robiłam krok po kroku z przepisem. Ten tutaj z torebki wyszedł idealnie kremowy i gęsty.
Składniki:
- makaron rurki (u mnie 350 g)
- 300 g mięso mielone
- 1 papryka (u mnie zielona i czerwona)
- 1 cebula
- 1 marchewka
- czosnek
- koncentrat pomidorowy
- oliwa
- sos beszamelowy Winiary + 300 ml mleka
- gałka muszkatołowa
- tarty ser żółty do posypania
Jak powstaje zapiekanka makaronowa
W pierwszej kolejności należy przygotować farsz, a w między czasie możemy ugotować makaron. Na końcu musimy zrobić sos beszamelowy.
Farsz. Cebulkę i czosnek należy obrać, posiekać i lekko podsmażyć na oliwie. Dodać mięso i nadal smażyć, następnie przykryć pokrywką i dusić do miękkości, dodać odrobinę wody. W tym czasie pokroić paprykę, obrać i zetrzeć marchewkę na tarce o najmniejszych oczkach. Do mięsa dodać warzywa i nadal dusić. Farsz podczas duszenia musi cały czas mieć płynną konsystencję, w czasie duszenia uzupełniać wodę. Przy końcu duszenia dodać koncentrat pomidorowy, pieprz, dokładnie wymieszać. Lekko ostudzonym farszem nadziewać rurki.
Sos beszamelowy. Sos należy rozmieszać w 200 ml wody i 300 ml mleka. Rondel z wymieszanym sosem postawić na kuchni i ciągle mieszając doprowadzić do zagotowania. Gotować tylko 30 sekund. Odstawić na 1 minutę. Gotowe.
Sos warty wypróbowania. Ma fajna gładką i kremową konsystencję. Wiem, że i tak napiszecie w komentarzach, że wszystko co z torebki to złe. Oczywiście, nie mogę Wam tego zabronić, bo macie do tego prawo i szanuję to. Dla mnie ten sos to fajna opcją, bo kiedyś nie udał mi się beszamel, a z torebką wyszedł aksamitny, po upieczeniu również był smaczny.
Moje rurki były dosyć małe i ich wypełnienie farszem nastręczało trochę trudności, dlatego Wam polecam standardowe Cannelloni. Nadziane rurki należy ułożyć w naczyniu żaroodpornym, posmarowanym uprzednio masłem. Teraz możemy przygotować sos beszamelowy i gdy jeszcze jest gorący zalać nim zapiekankę.
Wierzch posypać startym zółtym serem i zetrzeć odrobinę gałki muszkatołowej. Przyznaję się bez bicia, że gałkę dodałam dopiero po upieczeniu. Zapiekankę wstawić do piekarnika nagrzanego do 200° C i piec mniej więcej 40 minut, aż się zarumieni powierzchnia zapiekanki, tak jak na zdjęciu.
mój mąż by mnie wyklął gdybym w tak prostym daniu wykorzystała składowisko chemii w postaci sosu beszamelowego z torebki!!!
O widzisz. Ja to mam dobrze, bo mój mąż był wdzięczny za miskę strawy i pochwalił, bo mu smakowało.
Smakowicie wygląda a jak jeszcze z makaronem, uwielbiam makarony w różnej postaci. Co do torebek, to nie jestem przeciwna, w sumie bardziej przeciwna jestem używaniu tzw. wegetki. beszamel jakoś mi idzie bo uwielbiam lasagne robić ale kocham do miksu chińskiego nie mam ręki i kupuję. Pozdrawiam