Jak odnowić starą i niemodną komodę z płyty. To prostsze niż myślisz!
Już taka jestem, że łapię się różnych rzeczy. Umiem szyć na maszynie (chyba mogę tak powiedzieć), bijać gwoździe, skręcać meble, wymienić tapicerkę w fotelu, pomalować ścianę i przykleić tapetę. Jak na kobietę o moich gabarytach to chyba sporo :) . Po każdej takiej „robocie” myślę sobie: „spoko, ale tu i tu nie jest doskonale”. Bardzo się cieszę z każdego projektu jaki wykonałam i doprowadziłam do końca. Najlepsze są te o małych wkładach finansowych, bo w DIY trochę o to chodzi.
Tym razem postanowiłam zaadoptować starą komodę, którą uratowałam przed garażem. Mebel był już dość stary (miał około 15 lat, więc w porównaniu z moimi fotelami z prl, to jeszcze szczawik), a przynajmniej bardzo niemodny, ze zniszczonym blatem, z dziurawymi plecami i opadającym jednym frontem.
Moja renowacja kojarzy mi się z metamorfozami jakie widzimy w telewizji.
Do programu zgłasza się zaniedbana i bez pomysłu na siebie kobieta. Specjaliści wykonują różne zabiegi medyczne, kosmetyczne ze zmianą garderoby włącznie. Po wielkich przemianach wychodzi śliczna pani, w szpilkach i nowych ciuchach. Wszyscy robią „WOW”, biją brawo, są łzy…
Takie zmiany zazwyczaj są na plus. Czemu by nie robić tego z meblami? Zobaczcie jak mi poszło!
Z prac jakie wykonałam to:
➕ zmatowiłam i pomalowałam fronty i wnętrze komody
➕ wymieniłam stare, brązowe, dziurawe plecy na nowe w białym kolorze
➕ zmieniłam blat na nowy – grubszy i w jasnym kolorze
➕ kupiłam nowe nogi i pomalowałam na czarno
➕ pozbyłam się starych uchwytów – kupiłam szklane, czarne gałki
➕ zamontowałam (a właściwie mój mąż) 2 podnośniki do barku
➕ zamontowałam oświetlenie led do barku – zapala się jak się uchyli front (gif)
➕ wstawiłam lustro do barku – odbija światło i powiększa przestrzeń
Tyle. A komoda wcale nie przypomina starego i archaicznego mebla. Zyskała drugie życie, a nasz pokój stał się teraz elegantszym miejscem. Zostało również wygospodarowane dodatkowe miejsce na te potrzebne i mniej potrzebne przedmioty. A! No i barek. Nie mieliśmy wcześniej barku, a teraz mamy i to ze światłem!
Czy było trudno odnowić komodę?
Łatwo na pewno nie było. Zdemontować blat i na jego miejsce wstawić nowy, bez nawiercania otworów na drewniane kołki. Za krótkie pręty nóg… Takich trudnych przypadków było więcej. Ani ja ani mój mąż nie jesteśmy złotymi rączkami, dlatego w takich sytuacjach robimy co możemy, aby uzyskać własnymi siłami jak najlepszy efekt.
Komoda jak tak sobie teraz stoi pod ścianą w salonie i patrzymy na nią, to wiemy, że trud się opłacił. Razem z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu naszej pracy.

Czy było tanio? Ile to kosztowało?
Decydując się odnawiać komodę, nie zakładałam żadnego budżetu na cel. Jedno było pewne – materiały, akcesoria i narzędzia nie będą droższe niż nowa komoda. A przecież chciałam stworzyć coś unikatowego.
Zakupy przedstawiały się następująco:
gałki i nogi – 100 zł
oświetlenie led – 45 zł
farba do renowacji mebli, papier ścierny, wałki – 100 zł
wkręty, gwoździe, kątowniki, nakrętki, podnośniki – 30 zł
oraz blat i plecy (w momencie pisania posta czekam na wycenę od stolarza)
RAZEM: 275 zł + blat i plecy
W mojej ocenie, tanio nie było, ale majątku również nie zainwestowaliśmy. Wydatki były rozłożone w czasie – tak jak praca. Szklane gałki kupione przez Internet, nogi kupione przy okazji wizyty w dużym sąsiednim mieście, malowanie również trwało kilka dni.
Wszyscy, którzy nas odwiedzają chylą czoła. Nawet właściciele komody przed metamorfozą się uśmiechnęli z zachwytu. Powiem Wam jedno. Warto było!
Dodam, że komoda, przed czy po, nie gościła u nas w domu wcześniej. Była dla nas zupełnie nowym nabytkiem. Jak wspomniałam uratowałam ją przed wyrzuceniem, a post ma być reklamą renowacji mebli we własnym zakresie. Mam nadzieję, że kogoś zainspiruje i zachęci do przeróbek starych, zapomnianych, zniszczonych i niemodnych mebli.
———————————————————————————————————————————–
Dajcie znać, czy macie już za sobą pierwsze takie metamorfozy. Chętnie zobaczę efekty! Swoimi dziełami pochwalcie się w komentarzach lub piszcie do mnie na paula@jakpomasle.pl
XOXO
Paula :)
Witam metamorfoza extra, podbijam pytanie o rodzaj farby jaka została zastosowana do pomalowania komody, czeka mnie przemalowanie mebli kolor ciemna wiśnia i chciałabym aby efekt powstał jak u pani.
Dzień dobry
czy może Pani napisać jaka farba była użyta do malowania komody i czy to połysk czy mat ?
Jak zostały zamontowane uchwyty bo te stare były inne i jak zostały ukryte stare otwory
Stare otwory zostały zamaskowane szpachlówką do drewna. Do kupienia w sklepach z art. do drewna, marketach budowlanych i Internecie. Potem to miejsce zostało przeszlifowane i pomalowane białą farbą. Nowe otwory wywierciliśmy z pomocą wkrętarki akumulatorowej i wiertła do drewna. :)
Ja jestem podobna …. żadna praca mnie nie przeraża a wręcz cieszy. Nawet jak projekt nie jest za tani to satysfakcja jest niezapłacona 😊
Miałam wyrzucić starą komodę z barkiem. Po obejrzeniu tej metamorfozy – nie ma mowy! Robimy własną metamorfozę. Dzięki za mega inspirację.
Jaką farbą malowała Pani komodę i ile schła farba?
Przepiekny barek. Ja tez odnowilam meble i tak z wenge i okropna olcha miodowa powstaly bialutkie mebelki do sypialni i salonu. Ale zainspirowal mnie Twoj blat. Cudnie wyglada w tym polaczeniu. Moze czas na małą zmiane i u mnie ? :D