Kluski z makiem błyskawiczne
Bardzo lubię kluski z makiem, ale jadam je tylko w Wigilię, wtedy to danie ma moc. Żadnego innego dnia w…
Bardzo lubię kluski z makiem, ale jadam je tylko w Wigilię, wtedy to danie ma moc. Żadnego innego dnia w…
Mam dwa ulubione smaki pizzy. Pierwsza z nich to oczywiście pizza hawajska, druga to wegetariańska z szynką. Wiem, że to…
Sezon na szparagi w pełni, aż trudno niczego z nich nie przyrządzić lub choćby zjeść je z masłem. W tym roku postanowiłam przygotować tartę. Przepis pochodzi z kalendarza Thermomix jaki dostałam od firmy w grudniu z własnymi zmianami. Podczas krzątania się w kuchni nawiązała się taka oto rozmowa:
Po wczorajszej tarcie ze szparagami postanowiłam zrehabilitować się i zrobić dla męża coś bardziej przyziemnego. Na pytanie „Co chcesz na obiad?” on odpowiada najczęściej: „Kotlety z buraczkami”. Nie wiem czemu ale taki obiad bardziej pasuje mi zimową porą. Może dlatego, że buraki z racji długiego przechowywania częściej spożywamy właśnie zimą.
Przyszedł czas na pierogi ze szpinakiem. Przy okazji przygotowywanie ruskich specjałów, celowo zrobiłam ciasto z podwójnej porcji, aby wypróbować przepis ze szpinakiem. Pierogów nie sklejałam tradycyjne, tylko posłużyłam się moją kratką.
Moja pierwsza zapiekanka makaronowa była przygotowana z torebki. Oczywiście nie cała, tylko sos. Przyznaję się bez bicia, że w takiej wersji smakuje mi do dzisiaj. Po produkty instant sięgam rzadko, z uwagi na to, że wolę naturalny smak moich potraw. Ale nie zmienia to faktu, że takie produkty często stanowią dla mnie wspaniałą inspirację, do tworzenia nowych dań. I właśnie dzięki tego rodzaju inspiracji przygotowałam zapiekankę z beszamelem.
Przyznaję się bez bicia, że spaghetti carbonara, które ostatnio przygotowałam, było na bazie sosu z torebki. Nie powiem, że wyszło niesmaczne, bo jedliśmy ją kilka razy. Nie mogłam się trochę przekonać do dodawania jajek do sosu, a z kolei kremówka jest za kremowa (jak dla mnie). Wyszperałam w internecie przepis gdzie dodajemy tylko jaja, dla zasady dodałam jedno mniej i wyszło bardzo smaczne danie, którego przepis i sposób przygotowania znajdziecie w dzisiejszym wpisie na blogu.
Kopytka. Cóż można o nich napisać? Chyba każdy Polak przynajmniej raz w życiu je jadł. Niby nic specjalnego, ot kluski z ziemniaków i mąki, ale coś w nich jest. Kopytka można jeść na wiele sposobów. Najczęściej podaję je z cebulką smażoną na maśle, ale dziś przygotowałam je trochę inaczej…