„Włoska zupa weselna” – wersja na ostro

Kiedy pierwszy raz usłyszałam: „Włoska zupa weselna”, pomyślałam sobie, że to musi być coś pysznego (Ach ta Bree van De Kamp i Desperate Housewives…). Włosi słyną ze znakomitej kuchni na całym świecie, to uznałam, że zupa weselna musi być wyjątkowa! Zaintrygowało mnie to i zaczęłam wertować receptury. Dotarłam również do informacji, że „włoska zupa weselna”, a dokładnie minestra maritata ma niewiele wspólnego z tradycją wesel we Włoszech. Wesoła nazwa powstała prawdopodobnie przez mylne amerykańskie tłumaczenie i tak zostało do dziś.
Niemniej jednak, zupa istnieje i jest przepyszna! Przygotowuje się ją na rosole, a do środka dodaje szpinak, kulki z mięsa oraz makaron.

Moja wersja tej słynnej zupy jest nieco ulepszona.

Otóż dodałam świeży szpinak (większość przepisów opierała się na mrożonej wersji), zamiast makaronu przygotowałam ręcznie formowane kluseczki, a cebulkę przysmażyłam na oleju rzepakowym ze szczyptą soli. Nabiera ona wtedy słodkawego smaku i lekko się rumieni. Dodatek chili nadał zupie ostrego smaku i to właśnie bardzo odróżnia „Zupę weselną” od klasycznego rosołu. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji spróbować tego specjału, koniecznie wypróbujcie ten przepis. Ba! Jest to nawet zupa, którą z powodzeniem możecie zaserwować swoim gościom. Weselnym też :)

Mięsne kuleczki z wołowiny i wieprzowiny, liście szpinaku, ręcznie rwane kluseczki, a całość zalana bogatym rosołem z chili. To moja unowocześniona wersja „Włoskiej zupy weselnej”. To musi być dobre!! Jeśli jeszcze macie wątpliwości, to przedstawiam Wam 4 powody, dlaczego MUSICIE PRZYGOTOWAĆ TĘ ZUPĘ!

Rozgrzewa

W chłodne dni uwielbiam pikantne zupy, które błyskawicznie rozgrzewają od środka.

Wzmacnia

Ostre zupy warto je jeść nie tylko z powodu smaku. Podobno pikantny składnik papryczek (kapsaicyna) wpływa destrukcyjnie na mikroorganizmy, które próbują nas rozłożyć. O właściwościach rosołu nie muszę wspominać!

Jest bardzo sycąca

To dzięki mięsnym kulkom i dodatku pietruszki (wiele przepisów wspomina także o dodatku parmezanu). Po takiej zupie drugie danie nie jest już koniecznie :) Można od razu przejść do deseru!

Oryginalny smak

Jeśli macie dosyć nudy w kuchni, spróbujcie czegoś nowego! Zupa „weselna” jest dobrym przykładem!

włoska zupa weselna minestra maritata

Składniki:

Mięsne kulki:

  • 200 g mielonej wołowiny – u mnie ligawa
  • 300 g mielonej wieprzowiny
  • natka pietruszki (sporo)
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 1 jajko
  • 0,5 cebuli
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżki oleju Wielkopolskiego

Kluseczki:

  • 100 g mąki pszennej
  • woda (około 50 ml)
  • sól

oraz

  • około 1,5 l rosołu (u mnie drobiowo-warzywny)
  • pół opakowania szpinaku świeżego
  • 1 papryczka chili świeża lub suszona
  • sól do smaku
  1. Cebulę i czosnek obierz, drobno pokrój i podsmaż na oleju rzepakowym Wielkopolskim.
  2. W misce wymieszaj: oba rodzaje mięsa, posiekaną natkę pietruszki (nie żałować pietruszki), sól, jajko, bułkę tartą i podsmażoną cebulę z czosnkiem. Dłonie zwilż wodą i formuj kulki z mięsa. Ich wielkość zależy od ciebie. Ja wolę mniejsze – wielkości kasztana. Ułóż je na tacy.
  3. Z mąki i wody zrób gładkie ciasto – jak na pierogi. Odrywając po kawałku, wałkuj w dłoniach podłużne kluseczki. Ja lubię większe kluski, ale zrób takie jakie chcesz. Mniejsze też będą pyszne. Koniecznie posyp je mąką, bo mogą się posklejać zanim wrzucisz je do zupy.
  4. Rosół zagotuj. Dodaj liście szpinaku, posiekaną papryczkę chili i pomieszaj. Pojedynczo wrzuć kulki z mięsa. Następnie wrzuć kluseczki. Delikatnie pomieszaj. Od momentu, gdy zupa zacznie wrzeć – gotuj ją 5-8 minut. Opcjonalnie: do zupy można dodać trochę parmezanu.

włoska zupa weselna minestra maritata

 

Kochani, moja zupa, bierze udział w konkursie. Mocno trzymajcie kciuki :)


#OLEJKONWENANSE z Olejem Wielkopolskim

#OlejKonwenanse #OlejWielkopolski

www.olejkonwenanse.pl

Oceń przepis / post

1 komentarz do “„Włoska zupa weselna” – wersja na ostro”

  1. Nawet jeśli nie jest to tradycyjna zupa weselna to i tak wszystko, co w nazwie posiada „włoskie” jest przepyszne. I na Twoich zdjęciach tak właśnie wygląda! :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.