Zupa krem z selera i mała ściema…

W lecie nie zapominamy o zupach, chociaż najczęściej jadamy ulubiony chłodnik z botwiny (przepis). Próbujemy też innych smaków, a tym razem wypróbowałam przepis na zupę krem z selera z broszurki dołączonej kiedyś do paczki makaronu. Już samo zdjęcie wyglądało bardzo apetycznie. Zupa była na nim intensywnie zielona i z łodyżką świeżego tymianku. Ten kolor tak mnie uwiódł, że postanowiłam wypróbować przepis. Już w trakcie gotowania, zorientowałam się, że moje składniki nie mogą nadać zupie tak soczystego koloru jak na zdjęciu poprzedzającym recepturę. Seler, owszem, jest zielony, ale nie ma zbyt intensywnego koloru, który zabarwiłby zupę aż tak. To już nie pierwszy raz, gdy spotykam się z inną potrawą na zdjęciu lub bardzo intensywną korektą grafiki żywności. Między innymi z tego powodu lubię książki kucharskie bez zdjęć. Jakby nie było, zupa wyszła smaczna i może ją kiedyś powtórzę.

Składniki:

  • 1 łyżka masła
  • 1 cebula
  • pęczek selera naciowego
  • 1 l bulionu warzywnego lub drobiowego
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • sól i pieprz

Podsmażyć na maśle pokrojoną w kostkę cebulę. Dobrze jest to zrobić od razu w dużym garnku. W tym czasie, gdy nasza cebula będzie się rumienić pokroić drobno łodygi selera, a listki odłożyć. Dodać do cebuli i smażyć 5 minut. Po tym czasie wlać wywar, wrzucić tymianek i gotować 20-30 minut na niewielkim ogniu. Doprawić solą i pieprzem. Zmiksować. Zupę podawać ozdobioną listkami selera.

zupa krem z selera naciowego

Jedliście podobną wersję?

Oceń przepis / post

3 komentarze do “Zupa krem z selera i mała ściema…”

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.